Śledzie po tajsku

autor: Dawido

skład:

Składniki na 1 porcję:
- 1 śledź a'la matias Lisner
- olej sezamowy
- tajska mała papryka chilli
- imbir
- limonka
- sos rybny
- sos sojowy
- sos ostrygowy
- różowy imbir marynowany
- kolendra (pietruszka)
- cukier

sposób przygotowania:

Śledziaja wyjmujemy i osuszamy dokładnie papierowym ręcznikiem. Do miski wlewamy jedną łyżkę sosu sojowego, jedną łyżkę sosu rybnego, jedną łyżeczkę sosu ostrygowego. Limonkę myjemy i ścieramy z połowy limonki skórkę na tarce. Dodajemy do zawartości w misce. Wyciskamy i dodajemy sok z połowy limonki. Kroimi i dodajemy jedną małą papryczkę chilli. Korzeń imbiru obieramy 0,3cm (trzy plastry) i kroimy w drobną kostkę, a następnie dodajemy. Całość doprawiamy kroplą oleju sezamowego i szczyptą cukru. W razie wątpliwości smakujemy marynatę i staramy się zbalansować smaki kwaśny, słodki i słony. Matias jest słony więc marynata nie powinna być zbyt słona. Matiasa kroimi pod kątem w kawałki szerokości około 1-1,5cm tak aby było łatwo je złapać pałeczkami i zjeść na jeden kęs. Matiasa wrzucamy do miski i odstawiamy na minimum 2h do lodówki. W między czasie do małej miseczki nalewamy sosu rybnego i dodajemy jedną pokrojoną paprayczkę chilli. Po przegryzieniu się składników wykładamy estetycznie śledzia na duży talerz. Posypujemy kolendrą i skórką otartą z limonki. Podajemy z wcześniej przygotowanym sosem, cząstkami limonki, różowym imbirem oraz grzanką.

Smacznego!